Rakowatość. Czyli ryby chorujące
na raka.
Może być złośliwa lub tzw. Dobrotliwa.
Postać dobrotliwa tylko zniekształca ciało ryby. Postać złośliwa powodując
przerzuty doprowadza do śmierci ryby.
Choroba dość rzadka, najczęściej
występuje u ryb żyworodnych rozmnażanych w obrębie jednego gniazda tzw. Chów wsobny.
I tak dokładnie moje Żałobniczki
zapadły na tę nieczęsto spotykaną chorobę. Zaczęło się to dość niewinnie. Pod
dolną wargą pyska powstała czarna narośl, jakby taki dodatkowy podbródek. Ryby
pływały normalnie, pobierały też pokarm jak zwykle. W miarę upływu czasu narośl
powstała także na górnej wardze. Potem te guzki przeniosły się na płetwy
piersiowe – u nasady. Ryby wyglądały dość przerażająco, całe pokryte tymi czarnymi
naroślami. Jednak praktycznie do samego końca zachowały formę, pływając i aktywnie
pobierając pokarm. Pod koniec jedna z nich zaczęła tracić równowagę i w ostatni dzień
należało ją humanitarnie uśmiercić, aby skrócić jej męki. Dwie z moich
żałobniczek przeszły dokładnie ten sam proces choroby. Najgorsze, że na raka
niema lekarstwa i możemy tylko obserwować powolną agonie naszych podopiecznych.
Od momentu wystąpienia pierwszych objawów do zgonu minęło około 30 dni.
Choroba ta jest nieuleczalna,
jednak nie jest zaraźliwa. Ryb dotkniętych chorobą nie możemy używać do rozmnażania
z powodu skłonności do dziedziczenia choroby.
Poniżej autentyczne zdjęcie jednej z Żałobniczek. Na drugi dzień już zdechła.
Najczęściej jest to choroba ryb czarno ubarwionych. Odpowiedzialny jest za nią gen recesywny sprzężony z ciemnym (czarnym) ubarwieniem, dwa allele recesywne dają postać złośliwą. Jest to nic innego, jak melanoma, czyli owiany złą sławą....czerniak.
OdpowiedzUsuńMoja rybka ma to samo, ale jeszcze żyje. Teraz przynajmniej wiem, co to jest.
OdpowiedzUsuń